Józef Butrym, zastępca dyrektora MZDiM twierdzi, że zdecydowana większość bytomskich dróg ma co najmniej kilkadziesiąt lat i wskutek ciągłej eksploatacji głównie przez pojazdy ciężkie i z powodu naturalnego zużycia są one w coraz gorszym stanie. Tymczasem nawierzchnia bitumiczna powinna być całkowicie wymieniana co 10 – 15 lat.– Niestety, z braku finansów w mieście nie robi się tego na taką skalę, jak się powinno. Obliczyliśmy, że na całkowite odnowienie nawierzchni miejskich dróg potrzeba 600 milionów złotych, nie licząc oczywiście podłoża, które również w wielu miejscach może być uszkodzone – mówi dyrektor Butrym.
Brak gotówki nie zwalnia od obowiązku utrzymania ulic w takim stanie, aby nie stwarzały zagrożenia dla ruchu. Pozostaje więc usuwanie na bieżąco uszkodzeń, czyli łatanie dziur. Praca trwa przez cały rok, jednak koszmar zaczyna się zimą. Najgorsza sytuacja zdarza się, kiedy po kilkunastodniowym mrozie nastaje odwilż i woda z topniejącego lodu oraz śniegu wlewa się nawet przez bardzo małe szczeliny do pęknięć w bitumicie. Kolejne obniżenie temperatury powoduje rozsadzenie nawierzchni. W trakcie latania wyrw drogowcy używają dwóch technologii, asfaltu na zimno, który jest wsypywany do dziury i ugniatany, oraz asfaltu lanego. Pierwsza metoda jest doraźna, bowiem asfalt zimny jest szybko wypłukiwany, natomiast w drugim przypadku dziura znika na długo. Asfalt jest podgrzewany w kotle do 180 stopni Celsjusza i wylewany w wyrwę. Technologia ta nie zmieniła się od lat. W Bytomiu dziury są zalewane nawet przy temperaturze minus 20 stopni.
Niezależnie od starań drogowców, wszystkich wyrw nie da się od razu usunąć, tym bardziej że przy obecnej aurze ciągle kolejne wyrastają jak grzyby po deszczu. Dlatego też kierowcy powinni zachować na ulicach jak największą ostrożność. Wjechanie w sporą dziurę może się skończyć nie tylko uszkodzeniem nadwozia, ale również zderzeniem z drzewem lub innym samochodem.
0 0
Ha ha ha :) Łatanie dziur ??????? Pan Butrym chyba żartuje !!! To dlaczego sprzęt do łatania dziur za grubą kase stoi i niszczeje na bazie na ul Hajdy ? Od lutego stoi i niszczeje kocioł który w zeszłym roku przeszedł generalny remont stoi i rdzewieje, pod namiotem stoi Paczer który był uzytu dwa sezony a został kupiony za duża kase !!!!! stoi i rdzewieje hałdy kruszywa,beczki asfaltu wszystko stoi a zostało kupione za pieniązki naszych mieszkańców.Mieszkańców z Bytomia I co czeka az brat pana dyrektora Butryma kupi to za symboliczną ZŁOTÓWKĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ostatnio jak jeździłem po Bytomskich ulicach po za ekipą z MZDIM łatającą dziury asfaltem na zimno która to metoda w ujemnych temperaturach jest mało skuteczna. No i ekipa z kotłem z firmy należącej do brata naszego Pana Dyrektora Józefa Butryma :):):) dlaczego oni mogą i im sie opłaca ?????? a naszemu miastu NIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! KOMU TAK BARDZO ZALEŻY !!!!!!!!!!! Krew mnie zalewa że nikt sie tym do tej pory nie zainteresował !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ponoć mamy kryzys a rozwalamy wszystko co się da.
0 0
Ps. Panie Dyrektorze Butrym proszę się wypowiedzieć dlaczego maszyna o nazwie PACZER do łatania dziur w okresie letnim przez tyle lat stała schowana pod namiotem i niszczała a wydano na nią dużżżą kasę pamiętam jak ja kupiono to nawet w gazecie były artykuły jaka to dobra maszyna robiono zdjęcia były wywiady z panem Dyrektorem Jaroszem jak sie nie mylę to w Łagiewnikach było to całe show !!!! Ale cóż przez tą maszynę DZIADZIA nie miał by roboty więc trzeba było ja odstawić twierdząc że się nie nadaje a w całym kraju te maszyny hulają i łatają dziury ale w Bytomiu NIE!! bo w Bytomiu asfalt jest inny i się nie klei ha ha ha ha :):):) Masakra Pani Skalska miała ŚWIETĄ RACJE W MZDIM JEST BU.............. ale te bur.....el mamy są nie do ruszenia.
0 0
Zamawian na ulicy Zabrzańskiej między Bobrkiem, a Lidlem. Także zamawiam na ulicy Św. Elżbiety na Karbiu.