Semper Fidelis to honorowe wyróżnienie Instytutu Pamięci Narodowej. Otrzymują je osoby, instytucje i organizacje społeczne za szczególnie aktywny udział w upamiętnianiu dziedzictwa polskich Kresów Wschodnich. Po raz pierwszy te honorowe premie przyznano w roku 2019.
8 października na Zamku Królewskim w Warszawie wręczono Nagrody Semper Fidelis za za lata 2020 i 2021. W ubiegłym roku uroczystość nie mogła się bowiem odbyć z powodu pandemii. Za rok 2021 przyznano trzy nagrody oraz wyróżnienie. Jedna z nagród trafiła do rąk Danuty Skalskiej – prezesa bytomskiego Oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Nagroda to statuetka – odlana z brązu postać Anioła, trzymającego w jednej ręce miecz, a w drugiej tarczę z herbami Polski, Litwy i Rusi, czyli symbolem Rzeczypospolitej Trojga Narodów.
Dziennikarka, działaczka, artystka
Do tej pory wyemitowane zostało 784 audycje. Ale było ich znacznie więcej, bo najpierw nadawane były od 1993 roku w Radiu SBB Rodło Bytom, a po jego likwidacji w komercyjnym Radiu Planeta. To tysiące rozmów, wywiadów, relacji. Skalska napisała także książkę „Mózg na ścierce, czyli dwa łyki Ameryki”, w której opisała swoje doświadczenia z pobytu w Stanach Zjednoczonych.
„Pacałycha” powstała w 1988 roku, a działalność zawiesiła w roku 2013 po śmierci jednego z jej wiodących aktorów – Ryszarda Mosingiewicza oraz aranżera Wojciecha Czyża. Grupa przez ćwierć wieku dawała koncerty w kilkudziesięciu miastach Polski, a także w Stanach Zjednoczonych oraz oczywiście we Lwowie. Grali w niewielkich klubach i na profesjonalnych scenach – m.in. Opery Śląskiej i Teatru Rozrywki w Chorzowie. Przez wiele lat występowali w cyklicznych programach TVP Katowice „Oj ni ma jak Lwów”. Ich występ na Festiwalu Kultury Kresowej w Mrągowie transmitowała Telewizja Polska.
Jako działaczka Skalska przygotowała i zorganizowała 27 corocznych ogólnopolskich pielgrzymek i zjazdów Kresowian na Jasnej Górze. Od 33 lat co roku organizuje kwesty na bytomskich cmentarzach – najpierw zbierali pieniądze na odbudowę Cmentarza Obrońców Lwowa, potem na akcję pomocy dzieciom na Kresach i Śląsku. Od lat organizuje też akcje charytatywne na rzecz Polaków na Wschodzie oraz cotygodniowe spotkania w bytomskim Centrum Kresowym. Była przewodniczącą Rady Miejskiej Bytomia. Wymieniać tak można długo...
Niezbadane wyroki boskie
Po otrzymaniu Nagrody Semper Fidelis Danuta Skalska zamieściła na Facebooku zdjęcie z bytomskiego podwórka, przedstawiające babuleńkę w chustce, otoczoną grupą dzieci. Fotografię opatrzyła podpisem: – Bytom, ul. Dworcowa 11. Rok 1950? 1951? Ta „bida” w sweterku w paski, dziecko wygnańców ze Lwowa po latach odbierze Anioła Wierności – Semper Fidelis na Zamku Królewskim w Warszawie. Niezbadane są wyroki boskie.
W grudniu tego roku wraz z rodzicami przyjechała do Bytomia w ramach akcji ekspatriacyjnej (czyli wysiedleń Polaków z Ziem Utraconych). – Rodzice wspominali, że jechali przez dwa tygodnie w odkrytych wagonach, w deszczu ze śniegiem – opowiada. – Kiedy miałam 16 lat i w wypadku zginał nasz Tato, to nawet węgiel do piwnicy zrzucałam, żeby zarobić parę groszy i szyłam po nocach na starej maszynie Singer. Przeszłam fest szkołę życia i właśnie dlatego potem jako nauczycielka najwięcej serca miałam dla dzieci z biednych rodzin. Ukończyła Studium Nauczycielskie ze specjalnością: wychowanie muzyczne, a potem jeszcze filologię rosyjską na Uniwersytecie Śląskim i podyplomowo socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Była nauczycielką w bytomskich szkołach, potem wizytatorem, a następnie dyrektorem Młodzieżowego Domu Kultury nr 1.
Ciągle na całym etacie
W 1988 roku nastąpił w Polsce przełom – znów można było oficjalnie mówić o Lwowie, pod koniec PRL-u władze zezwoliły na utworzenie Towarzystwa Miłośników Lwowa. Danuta Skalska od razy zaangażowała się w jego działalność. Przez 14 lat aktywność społeczną łączyła z pracą zawodową, był to wręcz jej „drugi etat”. I ciągle pracuje tyle, ile na pełnym etacie, czasami nawet więcej.
Skalska to z jednej strony niespożyta energia. Z drugiej strony – „fest szkoła życia” nie tylko w latach młodości. Przeszła przez chorobę nowotworową. Kilka lat temu zmarł jej syn Maciej – pasjonat historii i kolekcjoner, który jakby na przekór rodzicom poświęcił się dziejom nie Kresów, ale Bytomia, Śląska i tutejszych kopalni. – To nie sztuka działać, kiedy jest się zdrowym i z bogatej rodziny. Gorzej, jeśli się człowiek od najmłodszych lat musi wspinać na górę z biedy i pokonując chorobę iść ciągle do przodu – podsumowuje laureatka Nagrody Semper Fidelis. Te dwa łacińskie słowa znaczą: Zawsze Wierny.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz