Bismarck wyszedł spod ziemi

W parku odkopano fragmenty pomnika. W czasie robót ziemnych w parku miejskim wykopano fragmenty pomnika pruskiego kanclerza Otto von Bismarcka. Na razie prace wstrzymano, we wtorek znalezisko ma obejrzeć przedstawiciel wojewódzkiego konserwatora zabytków.

  • Wydanie: ZB 43
  • Data:
  • Autor: Marcin Hałaś

W roku 1908 W bytomskim parku miejskim wzniesiono pomnik „żelaznego kanclerza”, czyli Ottona von Bismarcka. Dla Niemców Bismarck był wówczas bodaj najważniejszą postacią w ich współczesnej historii, ponieważ doprowadził do zjednoczenia państwa. Monument istniejący w naszym mieście tak opisuje książka „Ze spiżu i granitu. Pomniki Bytomia”: „Zaprojektowano go w formie obelisku zwężającego się ku górze o wysokości 5,5 m na czworobocznej podstawie o boku 1,2 m i wykonano ze strzelińskiego granitu. Powyżej podstawy znajdowała się płaskorzeźbiona opaska z napisem BISMARCK. W górnej części umieszczono brązową plakietę z podobizną kanclerza. Obelisk wieńczyła półkula z obiegającym ją brązowym wieńcem. Całość ogrodzono niskim żeliwnym płotkiem.” W 1945 roku, po wkroczeniu armii sowieckiej, pomnik obalono. Potem w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca, w którym znajdował się monument, utworzono tzw. alejkę Muz. Ustawiono tam rzeźby antycznych Muz wykonane przez nieżyjącego już bytomskiego artystę Tadeusza Sadowskiego.

Niedawno w ramach rewitalizacji parku miejskiego przystąpiono do zagospodarowania terenu w okolicach alejki Muz. – W miejscu, gdzie stał pomnik znajdowała się betonowa misa, pełniąca funkcję kwietnika – opowiada Robert Białas, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów. – Nie posiadała ona żadnej wartości architektonicznej, więc w piątek 12 października przystąpiliśmy do jej demontażu. We wtorek 16 października u Białasa zjawili się przedstawiciele działającego w naszym mieście społecznego stowarzyszenia „Monitoring zabytków” Adam WideraMarek Wójcik. Widera poprosił o ostrożne prowadzenie prac, wyrażając przypuszczenie, że gdzieś w ziemi może znajdować się akt erekcyjny pomnika Bismarcka. Okazało się, że obaj panowie mieli nosa. Koparka natrafiła nie tyle na akt erekcyjny, co fragmenty dolnej części obelisku, w tym element z napisem BISMARCK. – Podjąłem decyzję o wstrzymaniu prac i zawiadomieniu wojewódzkiego konserwatora zabytków – mówi dyrektor Białas.

 Park Miejski im. Franciszka Kachla w Bytomiu wpisany jest do rejestru zabytków. Nadzór nad nim sprawuje Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków w Katowicach. Jego przedstawiciel dokona wizji lokalnej we wtorek 23 października. – Chcielibyśmy wznowić prace i wykonywać je pod nadzorem archeologicznym – mówi Robert Białas. – Niewykluczone, że pod ziemią znajdują się kolejne fragmenty pomnika.

Sprawa wywołała liczne komentarze w Internecie. Jedno jest pewne: nie zapadła jeszcze żadna decyzja o losach znalezionych w ziemi elementów pomnika. Na pewno nie zdecydowano o ich przekazaniu Muzeum Górnośląskiemu. Niektórzy z internautów zdążyli już zaapelować o to, aby znalezione elementy pomnika odnowić i wyeksponować w miejskim parku. Pomysł nie wydaje się sensowny. Bismarck nie kojarzy się w naszej świadomości dobrze – zainicjował i prowadził tzw. kulturkampf, czyli walkę z kościołem katolickim, a na Śląsku także walkę z polskością. Per analogiam – gdyby w Bytomiu wykopano fragment pomnika hitlerowskiego bohatera Horsta Wessela, który postawiono w naszym mieście w 1933, zapewne trudno byłoby zgłaszać postulaty, aby jego resztki eksponować gdzieś jako „dziedzictwo historii miasta”.

Ocena: 3,00
Liczba ocen: 0
Oceń ten wpis

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu, dodaj pierwszy komentarz.

Partnerzy