To kolejna odsłona dramatu Karbia. Przypomnijmy: latem minionego roku okazało się, że w wyniku szkód górniczych radykalnie pogorszył się stan techniczny domów przy ulicach Technicznej i Pocztowej. Decyzja nadzoru budowlanego mogła być tylko jedna. Lokatorów pospieszenie ewakuowano, przenosząc ich między innymi do lokali zastępczych, a zagrożone zawaleniem domy przeznaczono do rozbiórki. Wyburzanie zostało już zakończone. Po budynkach został pusty plac.
Świetnie widoczny z pobliskiego wiaduktu blok przy Pocztowej początkowo unikał fatalnego losu, ale jego mieszkańcy cały czas żyli w ogromnym napięciu, czekając na nieuchronne wysiedlenia. Z początkiem tego roku było już jasne, że i ten obiekt nie oparł się szkodom górniczym. W najgorszym stanie była środkowa klatka schodowa, która po uszkodzeniu działała destrukcyjnie na pozostałą część budowli. Ta uległa takim deformacjom, że zniknęły i tak wcześniej nieduże dylatacje, czyli przerwy pomiędzy poszczególnymi elementami domu. W normalnej sytuacji służą one jako przestrzenie chroniące domy podczas wstrząsów. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Bytomiu, mając na względzie bezpieczeństwo lokatorów, podjął decyzję o wykwaterowaniu. Mieszkańcy bloku trafili do lokali zastępczych lub też zasiedlili oddany niedawno do użytku po adaptacji budynek przy ulicy Zielnej w Szombierkach. Ewakuacja została zakończona w kwietniu.
W ostatnich dniach odpowiedzialna za szkody Kompania Węglowa na zlecenie gminy zabrała się za wyburzanie pomarańczowo-czerwonego domu. Prace rozpoczęto od zdemontowania niebezpiecznych dla zdrowia płyt azbestowych pokrywających blok z zewnątrz. Teraz trwa systematyczne burzenie ścian. Zadanie to wykonuje koparka. Budynek powinien całkowicie zniknąć do końca października. Po wywiezieniu ogromnej ilości gruzu Kompania musi jeszcze uporządkować i wyrównać teren tak, jak zrobiono to podczas wyburzania sąsiednich obiektów. Dziura świadcząca o fatalnym losie Karbia znowu się zatem powiększy.
Służby odpowiedzialne za stan techniczny bytomskich budynków stale monitorują dotknięty szkodami górniczymi obszar. Jak powiedziała nam szefowa bytomskiego PINB Elżbieta Kwiecińska, nie ma obecnie zagrożenia kolejnymi wyburzeniami. Cały czas trwa natomiast wyrównywanie się terenu po zeszłorocznych wstrząsach. Przypomnijmy, że właśnie z tego powodu trzeba było kilka tygodni temu zamknąć restaurację Mc Donalds stojąca u zbiegu ulic Celnej i Konstytucji. Ziemia wokół niej uległa pofałdowaniu, ale sama konstrukcja pawilonu nie ucierpiała. Mimo to szefostwo Mc Donalds, zdecydowało się na pewien czas wyłączyć obiekt z użytku i poddać go szczegółowej kontroli. Jeśli badania potwierdzą, że życie bywalców restauracji nie jest zagrożone, zostanie ona ponownie otwarta.
Komentarze