Pokonali ją 103:58 i to nie tylko dlatego, że są liderem w tabeli, a ich rywale dotychczas odnieśli w sezonie jedynie dwa triumfy. Podopieczni trenera Mariusza Bacika gromią wszystkich. Wygrali wszystkie dotychczasowe spotkania, czyli 14, a w 10 z nich rzucili więcej, niż 100 punktów.
Stal Stalowa Wola postawiła się naszym jedynie w pierwszej kwarcie, która zakończyła się rezultatem 23:21 dla przyjezdnych. I jeśli Stal w tym momencie myślała, że coś może ugrać, to kwarta druga brutalnie pozbawiła ją tych złudzeń. Miejscowi zainkasowali w niej zaledwie 8 punktów, a nasi aż 29 i praktycznie było po zawodach. Kwarty trzecią i czwartą niebiesko-czerwowni mogli zatem przeznaczyć na spokojne kontrolowanie meczu i konsekwentne podwyższanie wyniku. Było odpowiednio 28:16 i 23:13 dla nich.
Najwięcej punktów dla nadal rozpędzonego niczym walec i utrzymującego pierwszą lokatę zespołu z Bytomia tym razem zdobyli: Wojciech Medes - 25 i Bartosz Wróbel - 23. 15 oczek zanotował Krzysztof Piechowicz, 13 Krzysztof Wąsowicz, a po 10 Wojciech Zub, a także Filip Pruefer. Karol Korczyk rzucił 6 punktów, a Kamil Kubiak 1.
21 grudnia w szombierskiej hali Na Skarpie Polonia podejmie Basket Hills Bielsko-Biała. Będzie to ostatnie spotkanie w tym roku. Kibiców zapewne nie zabraknie, podobnie jak nie zabrakło ich w Stalowej Woli.
Komentarze