Niecodzienne zdarzenie miało miejsce 17 lipca, w godzinach przedpołudniowych, ale dopiero w zeszłym tygodniu do gliwickiego komendanta wpłynęło pisemne podziękowanie od wdzięcznej bytomianki. Jednocześnie dołączyła ona prośbę o pochwałę dla dwóch policjantów z patrolu autostradowego, którzy szybko i co warte podkreślenia z pełną empatią udzielili jej wsparcia.
We wspomnianym liście napisano między innymi: "Po przejechaniu paru kilometrów straciłam orientację na tyle, że nie widziałam możliwości, żeby samodzielnie wrócić do Bytomia. W związku z czym zadzwoniłam pod numer 112 i poprosiłam o pomoc. I rzeczywiście, po niedługim czasie w miejscu, w którym się zatrzymałam na pasie awaryjnym pojawił się nieoznakowany samochód policyjny. (...) Funkcjonariusze ci po zaznajomieniu się z moją sytuacją, bez zbędnych formalności udzielili mi pomocy pilotując mnie aż w okolice Hotelu Rezydencja znajdującego się na obrzeżu miasta"
Nie kryjąca ogromnej wdzięczności bytomianka zwróciła też uwagę na coś innego: "Podkreślenia wymaga, że Panowie Sikora i Stolarczyk wykazali się nie tylko profesjonalizmem, ale i empatią pocieszając mnie, że takie sytuacje zdarzają się również młodszym ode mnie kierowcom".
Komentarze