Największy z pożarów wybuchł na poddaszu jednego z pustostanów przy ulicy Pasteura. Opanowanie ognia zajęło strażakom kilka godzin, a w akcji brały udział jednostki nie tylko z Bytomia. Ruina była dobrze zabezpieczona, wszystkie okna i drzwi zamurowano. Podczas zdarzenia nikt mnie ucierpiał. Do podobnej sytuacji doszło w innym pustostanie na terenie Bobrka.
Strażacy w ogóle mieli mnóstwo roboty w ciągu ostatnich godzin, bo mieliśmy do czynienia z serią dziwnych podpaleń. Doszło do nich w Bobrku oraz na Szombierkach. Poza wspomnianymi budynkami płonęły także między innymi trawy, śmietniki i nieduże składowiska odpadów. Wielu mieszkańców wspomnianych dzielnic widok raz za razem pojawiających się w różnych miejscach płomieni mocno przestraszył.
Wszystkie pożary sprawnie ugaszono, nikt nie został poszkodowany. Stan pustostanów sprawdza obecnie nadzór budowlany. On też zdecyduje o ich dalszym losie. Tymczasem bytomska policja prowadzi intensywne czynności operacyjne mające ustalić sprawców tak licznych, umyślnie wywołanych pożarów.
Z nieoficjalny źródeł dowiedzieliśmy się, że w części podpaleń brała udział grupa młodych ludzi, którzy zaprószali ogień w tym celu, aby nagrywać wideo i udostępniać je w mediach społecznościowych.
Komentarze