Srebro na Mistrzostwach Świata to jedynie rozgrzewka

16-letni Dominik Sitko wywalczył srebrny medal na Młodzieżowych Mistrzostwach Świata MMA. Zawody odbywały się w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. To nie pierwszy i jak zapowiada młody wojownik nie ostatni sukces. Wcześniej zdobył on już brąz na Mistrzostwach Europy w Serbii, a nam opowiedział jakie ma plany na przyszłość.

  • Data:
  • Autor: Marcin Pawlenka
  • Artykuł był oglądany 609 razy
Autor zdjęcia: Grzegorz Goik

W połowie czerwca pisaliśmy o internetowej zrzutce na zorganizowanie twojego wyjazdu na Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w Abu Dhabi. Pieniądze udało się zebrać. Z jakiem nastawieniem się tam wybierałeś?

Miałem nadzieję, że uda mi się zdobyć tam medal. Jak tylko dostałem wiadomość, że będę mógł startować i opłacą mi cały ten wyjazd, zacząłem intensywnie trenować i się przygotowywać na miejscu, a także na półtoratygodniowym obozie szkoleniowym nad polskim morzem. Na mistrzostwa leciałem z wiarą w złoto.

Startując w gronie 33 zawodników zdobyłeś srebro, wygrywając pięć z sześciu pojedynków. Czego zatem zabrakło do złota?

Zdobył je zawodnik z Ukrainy, który ma już na swoim koncie Mistrzostwo Europy i to z nim przegrałem w finale na Mistrzostwach Świata. Czego zabrakło? On walczył bardzo pasywnie. Ciężko było go z dołu zaatakować, cokolwiek zrobić. On cały czas uciekał, dużo zbijał kilogramów, bo jest też gabarytowo większy ode mnie i to mi też nie zagrało. Fizycznie też lepiej stał na nogach i sprytnie unikał walki, kiedy już myślałem, że będę go w stanie poddać.

To i tak sukces, że brązowy medalista z Europy walczył do końca ze zdobywcą złota. Czujesz mimo wszystko niedosyt, że nie sięgnąłeś po złoto i liczysz na rewanż z ukraińskim mistrzem?

Jestem szczęśliwy z tego drugiego miejsca, bo tam był bardzo wysoki poziom. Ale ten niedosyt, że jednak nie zdobyłem złota jest cały czas. Zawsze mogło być lepiej. Traktuję to jako jeden z etapów i rozgrzewkę przed kolejnymi takimi mistrzostwami, na których chcę sięgnąć po złoto. Na rewanż również liczę.

Jaki masz zatem plany na najbliższą przyszłość, na najbliższe miesiące?

W październiku czekanie start na Mistrzostwach Polski i tam trzeba wygrać. Później, prawdopodobnie w lutym, marcu lub kwietniu odbędą się Mistrzostwa Europy. Do tego dochodzi jeszcze udział w mniejszych turniejach, takich jak zawody grapplingowe w Bytomiu. 

Jesteś absolwentem bytomskiej Szkoły Podstawowej nr 36, a w tej chwili uczniem drugiej klasy policyjnej w Zespole Szkół Administracyjno-Ekonomicznych i Ogólnokształcących przy ul. Webera. Jak Twoje sukcesy postrzegają koleżanki i koledzy, no i czy ci drudzy czują przed tobą respekt?

Jak pojawiają się jakieś informacje o mnie w mediach społecznościowych, to mi gratulują. A czy koledzy czują respekt? Chyba tak... (śmiech).

Jak Dominik Sitko widzi swoją przyszłość za kilka lat. Czy nauka w klasie policyjnej zaowocuje służbą mundurową?

Chyba raczej nie. Koncentruję się na MMA i to jest moja życiowa pasja, w której chciałbym osiągnąć największe sukcesy. Za kilka lat marzę o zawodowych walkach w KSW, a może nawet potem UFC. A na razie chciałbym w przyszłym roku zdobyć Mistrza Europy i Mistrza Świata.

Czy w tej niełatwej drodze do sukcesów i marzeń możesz liczyć na wsparcie lokalnego biznesu i nie tylko?

Wspiera mnie oczywiście mój klub Shark Top Team Bytom, finansowo w wyjeździe pomogło mi też MMA Polska, chociaż trzeba było zorganizować dodatkowo internetową zrzutkę, między innymi na udział w obozie szkoleniowym. Nie ukrywam, że przydałby się taki stały sponsor. Najbardziej pomaga mi mój Tata, który jest moim menadżerem i jeśli faktycznie znalazłaby się chętna firma, żeby mnie wspierać, to już teraz mogę podać jego numer telefonu: 781 790 080.

Być może po tym wywiadzie znajdzie się taki sponsor. To jeszcze jedno pytanie. Kontrowersje na ostatniej olimpiadzie w Paryżu budziło to, że w sportach walki rywalizowały kobiety z mężczyznami, którzy... czują się kobietami. Jak na takie coś zapatruje się taki młody człowiek, jak Ty, który rywalizuje w sportach walki? Czy wyobrażasz sobie, że na przykład za kilka lat wejdzie z tobą do klatki kobieta, która czuje się mężczyzną?

Słabe to jest bardzo i nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Marzę oczywiście o występie na olimpiadzie, chociaż MMA jeszcze tam nie ma. Ale kto wie co będzie za kilka lat? Jeśli dyscypliną olimpijską jest już break dance, to może i z czasem będą też mieszane sztuki walki.

Rozmawiał: Marcin Pawlenka

Ocena: 4,00
Liczba ocen: 4
Oceń ten wpis

Komentarze

  • Hanula
    Brawo gratulacje jesteś Wielki
  • Hanula
    Brawo moje gratulacje pozdrawiam

Partnerzy