Wataha na kresowym szlaku

Harcerze szlakiem Trylogii. 15 dni na terenie dawnych Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej spędzili członkowie 6. Bytomskiej Drużyny Wędrowników „Wataha”.

  • Wydanie: ZB 35
  • Data:
  • Autor: Marcin Hałaś

„Wataha” to drużyna działająca w strukturach Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Zrzesza harcerzy starszych – licealistów i studentów. W czasie tegorocznych wakacji, w pierwszej połowie sierpnia, druhowie wyjechali na dwutygodniowy obóz wędrowny. W jego czasie poznawali tereny Polskich Kresów Wschodnich, znajdujących się obecnie na terenie Ukrainy. Pierwszym przystankiem na tej trasie był Lwów, gdzie bytomscy harcerze oczywiście odwiedzili Cmentarz Obrońców Lwowa. Następne punkty ich marszruty to Tarnopol, Jazłowiec, Zbaraż, Kamieniec Podolski oraz góry Czarnohory. Oczywiście nazwy miast, które odwiedzili bytomscy harcerze, doskonale znane są każdemu miłośnikowi polskiej historii i literatury: to w nich toczy się akcja „Trylogii” Henryka Sienkiewicza. Zobaczenie tych miejsc na własne oczy było niezwykłym przeżyciem.

2 dni bytomscy harcerze spędzili w Jazłowcu, gdzie pracowali przy porządkowaniu polskiego cmentarza. – Pomniki nagrobne zarośnięte były krzakami, które usuwaliśmy – relacjonuje drużynowy „Watahy” Sławomir Winszczyk. Harcerze mieszkali tam w domu rekolekcyjnym sióstr niepokalanek. To właśnie w Jazłowcu znajduje się grób założycielki tego zgromadzenia błogosławionej Marceliny Darowskiej, którą na ołtarze wyniósł papież Jan Paweł II. – Porządkowanie polskiego cmentarza w Jazłowcu wymaga jeszcze wiele wysiłku – mówi Sławomir Winszczyk. – Mam nadzieję, że kolejne grupy młodych ludzi, którzy będą przyjeżdżać do domu rekolekcyjnego sióstr niepokalanek, będą kontynuować tę pracę.

Ostatnie cztery dni obozu wędrownego harcerze spędzili na Huculszyczyźnie, w górach Czarnohory. Zwiedzili m.in. ruiny polskiego obserwatorium im. Józefa Piłsudskiego, położonego na szczycie góry Pop Iwan. Ta stacja nazywana również „Białym słoniem” oddana została do użytku w 1938 roku i była wówczas jednym z dwóch najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie (obok górskiego obserwatorium w Pirenejach). Niestety, w górach nastąpiło w tym czasie załamanie pogody. Właśnie z powodu warunków atmosferycznych bytomskim harcerzom nie udało się wejść na Howerlę – najwyższy szczyt Ukrainy. Jednak i tak przekroczyli granicę 2000 metrów nad poziomem morza – szczyt Pop Iwan, gdzie znajdują się ruiny obserwatorium im. Piłsudskiego liczy 2022 m.n. p.m. Relację z obozu zamieścili na swojej stronie internetowej www.6bdw.zhr.pl

Ocena: 4,50
Liczba ocen: 0
Oceń ten wpis

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu, dodaj pierwszy komentarz.

Partnerzy