Zamknij

Odkrywają kolejne tajemnice kościoła św. Wojciecha

08:34, 22.03.2025
Skomentuj

 Prace modernizacyjne w Świętym Wojciechu prowadzone są od kilku tygodni, a ich koszt to niemal 3,4 miliona złotych (spora część tej kwoty to dotacja z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków). Zadanie wykonuje mająca spore doświadczenie firma Dess z Krakowa. Jego zakres jest ogromny, a część robót już zrealizowano. Zaplanowano między innymi odnowienie elewacji kościoła i jego przybudówek (kaplicy i zakrystii), naprawę dachu i obróbek blacharskich nad wejściem, a także konserwację i naprawę okien oraz drzwi. Sporo jet też do zrobienia wewnątrz budowli, chodzi na przykład o wymianę posadzki.

Pod okiem konserwatora

Przedsięwzięciu na bieżąco czujnym okiem przygląda się konserwator zabytków, a zgodnie z przewidywaniami w jego trakcie cały czas odkrywane są pamiątki z przeszłości. Stary, wiele razy przebudowywany kościół ma ich zapewne wiele. - Kościół św. Wojciecha odkrywa przed nami kolejne tajemnice. Podczas robót budowlanych odsłonięte zostały już mury świątyni prawdopodobnie z XIV wieku i ślady przebudów datowanych od XV wieku do współczesności, w tym zamurowane kamienne elementy portalu po obydwu stronach kruchty, zaś na ścianie zewnętrznej starej zakrystii odsłonięto zamurowane wejście, które prawdopodobnie służyło w XIX wieku jako remiza strażacka – mówi Jarosław Święcicki, archeolog z Oddziału Górnośląskiego Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich oraz Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu.

Ale na tym się nie skończyło: – Najnowsze odkrycie podczas prac renowacyjnych to prawdopodobnie furta, która mogła funkcjonować jeszcze, gdy istniał tutaj klasztor – dodaje Święcicki. Wraz z Eweliną Imiołczyk z Muzeum Górnośląskiego pełni on nadzór archeologiczny nad skomplikowanym zadaniem.

Pobrali próbki

 Pojawia się intrygujące pytanie, do czego służył ujawniony właśnie ostrołukowy otwór przejściowy, który zasypano gruzem oraz zaklinowano zaprawą i opaską zewnętrzną ze zbrojonego betonu. Ta ostatnia, założona na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych minionego wieku spinała budynek chroniąc go przed szkodami górniczymi. Jak się ocenia sama wnęka i prowadząca do niej furta mogły zostać wykonane nawet jeszcze w czasach funkcjonowania klasztoru. Ale dokładną datę ich powstania da się stwierdzić dopiero po analizie pobranych próbek tynków oraz zapraw.

Za furtą znajduje się prowadzący w górę kanał. Archeolodzy podejrzewają, że istniało tam wcześniej przejście do nawy kościoła lub wejście wiodące na chór lub lożę. Ewentualnie schodzono tą drogą do krypty.

Ślady po monidłach

To nie wszystko. W szczytowej części arkady po zewnętrznej i wewnętrznej stronie muru natrafiono na resztki monideł malowanych na wapiennej powierzchni. Podobne ślady ujawniono jednocześnie na fragmentach sklepienia przejścia znajdującego się za wspomnianą odkrytą furtą. Przejście to powstało, gdy istniały krużganki wirydarza mające zabezpieczać malowidła zewnętrzne przed deszczem.

(Tomasz Nowak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%