Komor rozpoczął kampanię

Zarządzanie kryzysowe. „Przywrócić Bytom bytomianom” – takie motto będzie przyświecało Arturowi Komorowi w walce o fotel prezydenta naszego miasta. Kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej oficjalnie zainaugurował swoją kampanię.

  • Wydanie: ZB 31
  • Data:
  • Autor: Edytor

Stało się to podczas konferencji prasowej zwołanej w miniony wtorek. Prócz Komora uczestniczyli w niej szef bytomskiej lewicy Krzysztof Wójcik, były dwukrotny przewodniczący Rady Miejskiej Jan Kazimierz Czubak oraz szef śląskiej rady wojewódzkiej SLR Tomasz Niedziela. – Jesteśmy w sytuacji nietypowej, mamy w Bytomiu przyspieszone wybory – mówił Wójcik. – Trzeba naprawić to, co swoimi rządami zepsuli Piotr Koj i popierająca go Platforma Obywatelska. Potrzebne jest zarządzanie kryzysowe, a Artur Komor świetnie się do niego nadaje. Kandydat SLD nie jest członkiem tej partii. Oddał legitymację niedawno, kiedy wybrano go na prezesa Bytomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Wcześniej pracował między innymi w samorządzie w Bytomiu i Dąbrowie Górniczej (odpowiadał za kontakty z zagranicą i pozyskiwanie funduszy unijnych), jako reprezentant prywatnej spółki był na placówce zagranicznej i udzielał się jako specjalista Europejskiej Agencji Odbudowy. Napisał też służącą studentom książkę o programach i instrumentach unijnych. – Mam doświadczenie samorządowe i biznesowe, wiele razy dowiodłem swojej skuteczności, pozyskując wielkie pieniądze z Unii. Startuję w wyborach, bo chcę je wygrać, ale nie muszę być prezydentem, bo mam co robić. Wiem, jak naprawić Bytom – przekonywał Komor. Zaznaczył też, że jest rodowitym bytomianinem, potomkiem mieszkańca naszego miasta i Kresowianki.

Komor zapowiedział, że chce przywrócić Bytom bytomianom. – Nasze miasto staje coraz mniej przyjazne i z tym trzeba skończyć – mówił. – Możliwe jest pogodzenie wzrostu gospodarczego ze stałym pochylaniem się nad potrzebami najsłabszych. Kandydat SLD w zbliżających się wyborach zajął się też kwestią podatku deszczowego, który wraz z innymi prezesami bytomskich spółdzielni mieszkaniowych zdecydowanie krytykował. – Nie jestem przeciwnikiem tej opłaty jako takiej. Nie akceptuję jednak jej w wersji przyjętej przez poprzednie władze. Ten podatek musi być mniejszy i racjonalnie wprowadzany, po szerokich konsultacjach społecznych. Komor zapewnił, iż nie zamierza szukać oszczędności budżetowych poprzez likwidowanie szkół, a szansę dla uratowania podzielonego przez ekipę Koja Technikum nr 4 upatruje w restytucji tej placówki. Po dojściu do władzy nie zgodziłby się też na sprzedaż należących do gminy spółek, takich jak Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej czy Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne. Pytany o sposób na ocalenie tonącego w długach Szpitala Specjalistycznego nr 1 przy ulicy Żeromskiego Komor stwierdził, że miasto musi wprowadzić w życie program ratunkowy. – Jego szczegóły będę mógł podać dopiero po zapoznaniu się z sytuacją lecznicy – tłumaczył.

SLD ma kandydata na prezydenta i gotowe listy z kandydatami na radnych. Prócz działaczy partii znajdą się na nich przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz Związku Zawodowego Górników w Polsce i Związku Zawodowego „Jedność”. Sam Komor do Rady Miejskiej nie startuje.

Ocena:
Liczba ocen: 0
Oceń ten wpis

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu, dodaj pierwszy komentarz.

Partnerzy