Chcąc mieć spokojne Święta Wielkanocne niebiesko-czerwoni zmierzyli się z łodzianami już w Wielki Czwartek. Ale to zdecydowanie nie był ich dzień. Pierwsza połowa meczu z ŁKS II zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej odsłonie nasi ruszyli do przodu i stworzyli sobie dwie dobre okazje, lecz gola nie zdobyli. Zrobili to natomiast miejscowi. To nieco podcięło skrzydła bytomianom, ale próbowali oni wyrównać. I wtedy łodzianie dobili ich drugim golem odbierając nadzieję na szczęśliwe zakończenie. Wynik został uznany za niespodziankę.
Potknięcia wykluczone
Porażka przy jednoczesnym remisie Wieczystej sprawiła, że Polonia straciła zajmowane w ostatnim czasie drugie miejsce w tabeli właśnie na rzecz krakowian, z którymi zrównała się punktami. Przed nami jeszcze siedem kolejek, w tym ta najważniejsza, w której niebiesko-czerwoni zmierzą się z Wieczystą. Te dwa kluby (wraz z liderującą i mającą przewagę Pogonią Grodzisk Mazowiecki) walczą o miejsce premiowane awansem bezpośrednim. Ważne, by zje zdobyć, bo walka o awans w barażach (miejsce w nich Polonia Bytom ma jakby co pewne) nikomu nie odpowiada.
Pierwszy z siedmiu spotkań o wszystko bytomianie stoczą u siebie 26 kwietnia. Ich rywalem będzie Wisław Puławy. Nie ma co ukrywać: na więcej potknięć nie można już sobie pozwolić.
Zieloni nadal liderem
Czwartoligowy radzionkowski Ruch w miniony weekend nie grał, bo pauzował. 26 kwietnia podejmie Odrę Wodzisław. W lidze piątej Szombierki w poprzedni weekend pojechały do Sosnowca na bardzo ważne starcie z rezerwami Zagłębia Sosnowiec, z którymi rywalizują o awans. Przegrały 0:2, ale utrzymały fotel lidera. W najbliższą sobotę na własnym obiekcie zagrają z Unią Rędziny.
Komentarze