Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Trzeźwy poranek, czyli siewcy śmierci

Marcin Hałaś Marcin Hałaś 11:02, 13.01.2025 Aktualizacja: 09:34, 18.10.2025
Skomentuj

 

 

 

7 stycznia - w jakże przewidywalnym terminie, dzień po święcie - o godz. 8 na ul. Dworskiej mój samochód zatrzymali policjanci i kazali mi dmuchnąć w tester trzeźwości. Trwała kolejna akcja "Trzeźwość" - do kontroli zatrzymywano każde auto. Dmuchnąłem tylko dlatego, że śpieszyłem się na umówioną wizytę u stomatologa. Do teraz żałuję - powinienem odmówić. To znaczy nie tyle odmówić, ile poprosić o alkotest z jednorazowym ustnikiem. Funkcjonariusze kazali mi bowiem dmuchać w "szybki" tester trzeźwości - z odległości około 20 centymetrów w otwór urządzenia.

 

Przede mną dmuchało w tę dziurę kilkudziesięciu innych kierowców. Nie wiem, ilu z nich przy okazji w nią napluło (to znaczy wydmuchało cząstki śliny), ilu z nich miało grypę, ilu COVID-a, może ktoś miał pleśniawkę, a ktoś inny gruźlicę?

 

 

W każdym razie dmuchając w ową maszynkę mogłem wzbić cząstki wtłoczone tam przez poprzedników. W czasach pandemii COVID-19 ludzi namawiających do takiej praktyki nazwano by "siewcami śmierci", ale rozumiem, że dziś obowiązuje już inna mądrość etapu. (Przypominam, że w czasie pandemii wyłączono w publicznych toaletach suszarki do rąk z nadmuchem gorącego powietrza, tłumacząc, że wzbija ono to, co zostało z kropelek wody, jakie mieli na umytych dłoniach inni użytkownicy).

 

Załóżmy, że w czasie kolejnej porannej akcji "Trzeźwość" policjanci bohatersko ujawnią jakiś kierowców, którzy w wydychanym powietrzu mieli 0,3 albo 0,4 promila alkoholu. No i jaki to sukces? W Niemczech, Francji, Włoszech, Austrii i wielu innych normalnych krajach Europy policjant mógłby im co najwyżej zasalutować i życzyć szerokiej drogi, bo w tych państwach limit alkoholu w organizmie kierowcy ustalono na 0,5 promila alkoholu. Tylko w Polsce oraz innych krajach postsowieckich limity wynoszą 0,2 lub 0,0 promila. Tym sposobem w naszym kraju, jeżeli ktoś wybierze się na obiad w restauracji własnym autem - musi tam pić wodę zamiast lampki wina albo piwo bezalkoholowe. Tymczasem w Niemczech albo we Francji, we Włoszech lub na Cyprze wypije piwo lub kieliszek wina i spokojnie wróci do domu.

 

Apeluję z tego miejsca do komendanta miejskiego policji w Bytomiu o zaprzestanie idiotycznych akcji "Trzeźwy Poranek".

 

 

Chcecie kontrolować trzeźwość kierowców - niech patrole zatrzymują auta wracające z centrum Bytomia do dzielnic w piątki i soboty od godz. 21 do 1 w nocy. Wtedy jest szansa, że złapiecie tych, którzy rzeczywiście wsiedli za kierownicę po większej ilości alkoholu i stanowią potencjalne zagrożenie. Tyle, że nigdy nie widziałem akcji trzeźwość albo patroli zatrzymujących losowo wybrane samochody o godz. 22 w piątki. A jeżeli, Szanowny Komendancie, dalej będziecie bawić się w te "Trzeźwe Poranki", to udowodnicie tylko, że w policji wszystko jest po staremu: liczą się "pokazuchy" i statystyki. I nie podtykajcie kierowcy pod usta urządzenia, do którego chwilę wcześniej chuchało, dmuchało i pluło 50 innych ludzi.

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciebytomskie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%