Dramatyczne wydarzenia rozegrały się kilka dni temu, policja na razie nie chce ujawniać ich szczegółów. Wiadomo jedynie, że w mieszkaniu w centrum naszego miasta spotkali się kobieta i trzech mężczyzn. Nie był to jednak wieczorek poetycki, o światowej gospodarce też pewnie nie rozprawiano, a już na pewno nie o sensie życia. Być może natomiast o meczach rozgrywanych na EURO, ale w obliczu opłakanych skutków debaty ma to drugorzędne znaczenie. Jedno jest pewne: czwórka bytomian skupiona była na piciu. Takim na umór.
Pobili ich razem
Jak to nierzadko bywa podczas suto zakrapianych imprez, by nie powiedzieć libacji w pewnym momencie doszło do sporu na nieokreślonym dotąd tle. Początkowo słownego. 33-letni uczestnik biesiady oraz jego o rok starszy kolega zaczęli w wulgarny sposób ubliżać i wyzywać kobietę. W jej obronie - co bez wątpienia mu się bardzo chwali - zdecydowanie stanął 23-latek. Być może jednak zupełnie niepotrzebnie, bo obrażana dama okazała się nie w ciemię bita. Wraz z rycerskim obrońcą rzuciła się ona słownego agresora oraz jego kompana i dotkliwie ich pobili.
Na tym awantura się nie zakończyła. Wręcz przeciwnie, dopiero zaczęła się rozkręcać. Bytomianin wyciągnął nóż i rzucił się z nim na kolegę od kieliszka. Zadał mu dwa ciosy w klatę piersiową, w efekcie czego krew polała się obficie. Po tym robiącym na pozostałych piorunujące wrażenie zdarzeniu napastnicy wybiegli z mieszkania i oddalili się.
Ocalił życie
Kobieta postanowiła powiadomić o wszystkim bytomską policję. Telefonicznie opowiedziała dyżurnemu o szczegółach tego, co się stało w mieszkaniu. Zaraz potem pojawiły się w nim wezwane przez funkcjonariuszy zespoły ratownictwa medycznego. Mundurowi rzecz jasna także przybyli. Dźgnięty nożem mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu fachowej pomocy. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Sprawą zajęli się policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu. Wspólnie z kolegami po fachu z Komisariatu III ustalili oni miejsce pobytu napastników i ich zatrzymali. Para agresorów trafiła do policyjnego aresztu. Kobiecie przedstawiono zarzut pobicia, a 23-latkowi zarzut pobicia i dodatkowo usiłowania zabójstwa.
Grozi mu dożywocie
Jak się dowiedzieliśmy na czas trwającego postępowania podejrzaną objęto policyjnym dozorem, natomiast mężczyzna decyzją sądu został aresztowany na 3 miesiące. To dopiero początek poważnych kłopotów tej dwójki. Za popełnione przestępstwo kobiecie grozi bowiem kara do 3 lat więzienia, natomiast podejrzany może nawet dostać wyrok dożywotniego pozbawienia wolności.
Komentarze