Kępa jest 47-letnim mieszkańcem Katowic. Wieloletnie zamiłowanie do robienia zdjęć w bardzo ciekawy i oryginalny sposób łączy z miłością do przyrody. Główni bohaterowie jego prac to drzewa uchwycone w nietypowy sposób. Dlaczego akurat one? Bo – jak żartuje artysta – w przeciwieństwie do ludzi drzewa są cierpliwe i nie uciekają sprzed obiektywu aparatu, a także nie narzekają.
Fotografie Kępy charakteryzują się niepowtarzalną atmosferą. Autor przed każdą sesją stawia sobie za cel uchwycenie piękna natury, którego w pośpiechu codziennego dnia nie jesteśmy w stanie dostrzec. – Pierwszy aparat dostałem od taty, kiedy miałem 12 lat. Chowałem go do plecaka, wsiadałem na rower, jechałem 50–100 kilometrów i robiłem zdjęcia: domom, ulicom, naturze. Później siedziałem w piwnicy i wywoływałem czarno-białe fotografie. Z czasem odkryłem, że drzewa lubię najbardziej. Cenię je za spokój, za to, że nigdy nie wyglądają tak samo. Zdarza się, że w środku nocy wybieram się na Babią Górę tylko po to, by uchwycić drzewa o wschodzie słońca. To moment, który lubię najbardziej – mówi twórca. Kępa jest członkiem Związku Polskich Fotografów Przyrody – największej
i najstarszej tego typu organizacji w Polsce. Wiele jego dzieł zasłużyło na prestiżowe nagrody. Przyznano mu je między innymi na ogólnoświatowym konkursie Opera Software czy konkursie Ukryte Piękno.
Komentarze